Kobieta w zagrożeniu. Spotkanie po filmie „Mam na imię Szczęście”

Dr Ewa Linek przybliżyła kontekst współczesnej sytuacji kobiet w Turcji. – Tragedie, które są w tym kraju codziennością wynikają z tego, że mężczyźni mogą to robić. Przemoc ma podłoże kulturowe, gdzie honor i męskość są największymi wartościami– stwierdziła Linek. – Uwarunkowania kulturowe wymagają od mężczyzn, by byli silni i stanowczy, by nie płakali. Przemoc wobec kobiet wynika z toksycznej kultury i przyzwolenia na takie sytuacje. To przyzwolenie nie tylko społeczne, ale też prawne. Turecki rząd wprowadził paragraf o prowokacji, który usprawiedliwia zabójstwa kobiet – kontynuowała badaczka.

Kobieta w zagrożeniu jest w Turcji codziennością. – To się dzieje każdego dnia. Liczba kobietobójstw stale się zwiększa. W pierwszej dekadzie XXI wieku było 470 takich przypadków. Sam 2018 rok to już 440 przypadków, 2019 to z kolei 474 zabójstwa. Później nadszedł czas pandemii, w której kobiety zostały uwięzione w domu z oprawcami. Ta liczba wtedy drastycznie wzrosła – powiedziała Linek. Badaczka wspomniała o organizacji We Will Stop Femicide, która działa przeciw przemocy i niesprawiedliwości wobec kobiet na terenie Turcji: – To organizacja, która została przez państwo uznana za terrorystyczną. Mamy do czynienia z jawną próbą delegalizacji i tłumienia praw kobiet, praw człowieka. W końcu dopiero miesiąc temu sąd oddalił wniosek o delegalizacji We Will Stop Femicide. To jednak tylko jeden z wielu takich przypadków”.

– Ten film trwa tylko 80 minut. Nie wyrazi wszystkiego, co dzieje się w Turcji. Nie odda rozmiaru przemocy wobec kobiet – podkreśliła dr Ewa Linek. Badaczka przybliżyła też statystyki związane z poziomem wykształcenia społeczności, gdzie intensyfikuje się przemoc. – Jeżeli popatrzymy na częstotliwość, do największej liczby zabójstw dochodzi w ośrodkach mniej rozwiniętych. Nie wynika to jednak tylko z niższego poziomu edukacji wśród mężczyzn, a głównie z tego, że tamtejsze kobiety są bardziej podatne na manipulowanie i łatwiejsze do kontroli – stwierdziła. – Emancypacja i wykształcenie kobiet w Turcji wiąże się z gniewem i przemocą mężczyzn. Oni traktują to jako zamach na męskość – dodała.

Filip Grzędowski